Internetowe dowody osobiste
Amerykański prezydent i rząd pracują nad wprowadzenie internetowego dowodu osobistego. Ma to być coś w rodzaju elektronicznego dowodu, na którym zapisane będą wszystkie informacje dotyczące użytkowników internetu. Powodem, dla którego rząd zdecydował się na takie posunięcie ma być rzekomo łatwiejsze śledzenie użytkowników przez odpowiednie instytucje tak aby w łatwy sposób można zlikwidować osoby, które za pośrednictwem sieci łamią prawo. Myśl ta jest zaiste utopijna, ponieważ społeczeństwo nigdy się na to nie zgodzi, lecz tendencja do śledzenie ludzi w internecie po aferach związanych z portalami tj. WikiLeaks coraz bardziej się nasila. Jak widać wolność słowa staje się coraz bardziej pojęciem względnym, a jeśli uda się przyjąć tę ustawę w USA to instytucje śledzące będą miały gigantyczne pole do wszelkiej maści nadużyć, a to już przestaje być wesołe. Pozostaje nam mieć nadzieję, że giganci internetowi powiedzą stanowcze „NIE” tego typu poronionym pomysłom.
